sobota, 7 stycznia 2017

krzesła a wygoda... green gate... szafranowe bułeczki...

Kochani!!!

 w ten styczniowy śniegowy wieczór mam okazję aby napisać posta i pokazać WAM moje stare - dla mnie nowe krzesła zakupione na starociach tuż przed samymi świętami :)))
zawsze coś chciałam mieć w ich stylu... takie wysokie z podłokietnikami :))) 
2 z nich pomalowane na mega jasno szary kolor no by powiedzieć wręcz idealny... lekko zdarte... pozostałe 4 w kolorze oryginalnym dość zniszczone... mam czas do lata czy je tak owe zostawić czy przemalować...
a jaka jest Wasza opinia???

zapraszam do kuchni:





































  przepraszam za tak długą nieobecość, ale czasem tak bywa!!!

pozdrawiam WAS 
buziaki aga :D