pierwszy raz w życiu maluję rzeźbiony mebel czyli krzesło bujane... 2 dni mi to zajęło i tak trzeba jeszcze jutro kosmetykę dograć, bo są małe niedociągnięcia :)))
malowanie ścian jak dla mnie to pikuś z tymi małymi drobiazgami...
ale myślę, że i tak wyszło fajnie :)))
oceńcie sami...
dla przypomnienia fotka z przed kilku miesięcy:
tymczasem gorąca herbata i masaż pleców od M.
gorące pozdrowienia dla nowych obserwatorów i dla stałych bywalców również...
pozdrawiam
Aga :D
Ten fotel aż się prosi żeby zasiąść w nim z ulubioną książką i kubkiem kawusi :) Śliczny!
OdpowiedzUsuńdziękuje Ci serdecznie za miły komentarz... ale nie mam przekonania do czystej bieli... myślę czy nie przemalować na antyczną biel czyli kremowy z przecierką... a być może w nowym mieszkaniu będzie mały biały akcent, bo w tym to nic mi się nie podoba :(((
Usuńbuziak
Aga
Aguś jestem dumna z Ciebie! Wuszło ślicznie, choć czarny też mi się podobał <3.
OdpowiedzUsuńMonisiu, ale nie wyszło tak profesjonalnie jak u Ciebie :(
Usuńz bliska widać zacieki, mimo że malowałam wałkiem, z daleka wygląda fajnie... ale tak myślę czy nie lepiej by było przemalować na antyczną biel z przecierką, tak jak witrynka mojej mamy??? czy poczekać na nowe mieszkanie i wtedy zobaczyć???
buziak
Aga :D
Przepiękniusi fotel ;) wyszło Ci bardzo ładnie ;)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że trafiłam na Twojego bloga. Pozwolisz, że zapiszę go sobie u siebie?
Moc Pozdrowień :))
bardzo dziękuje!!! ale narazie razi mnie ta biel...
OdpowiedzUsuńja też się cieszę, że będę u Ciebie... a jak do mnie trafiłaś???
pozdrawiam
Aga :D
Aga,
OdpowiedzUsuńcudnie Ci wyszedł, a z tymi poduchami i mebelkami leksvik w tle, wygląda bajecznie :)
Pozdrawiam :)
dziękuję ciepło!!!
OdpowiedzUsuńchyba mnie już powoli przekonałyście do tej biali :)))
buziak
Aga :D
Jaki super fotel!
OdpowiedzUsuńdziękuję!!!
Usuńchyba jednak zostanie biały :)
pozdrawiam
Aga :D
to wyżej to zwyczajny spam, do kosza:P)))) Wszędzie ostatnio się pojawia.
OdpowiedzUsuńKochana fotel bielusi jest piękny!!! Podziwiam Cię również, bo ja jesczze nigdy nie malowałam takiego mebelka na tak idealny jednolity kolor. Jak robię przecierkę, to zawsze to idzie ekspresowo i każdą maziaję można uznać za efekt zamierzony ;))))
ściskam*
a ja nigdy nie robiłam przecierki hehe...
Usuńa TY masz już swój fotel bujany czy nie przepadasz za takimi meblami??? cieszę się niezmiernie, że i Tobie się podoba...
pozdrawiam Aga :D
wiesz przyznaje bez bicia, ze weszlam na Twoj blog z powodu candy. mysle sobie ot chcialam taki stempelek wiec czemu nie. jak widze haslo poobserwuj to zawsze mam ciarki bo to roznie bywa.... dlatego zawsze sobie chodze chwilke po blogu i decyduje. hmm w pierwszej chwili mysle sobie ooo kolejny wnetrzarski blog. hmm czy chce obserwowac? a potem trafilam na zdjecia Ciebie, na zdjecia synka i zobaczylam Was jako rodzine, Ciebie jako osobe, ktora pisze o swoich marzeniach, pasjach, codziennym zyciu. bedzie mi milo pozostac u ciebie na dluzej
OdpowiedzUsuńp.s. z tymi zwierzatkami podobnie jest w szwajcarii- w kazdej wiosce/miasteczku sa. idziesz na spacer z dziecmi a one sie ciesza odwiedzajac "kumpli" szkoda,ze w PL nie ma takich pomyslow :( pozdrawiam pieknie tam u Ciebie
dziękuje CI serdecznie za miłe i ciepłe słowa... blog to moja odskocznia od codziennej pracy i rehabilitacji syna... dzielę się tym o czym marzę i nie tylko... koleżanka mi założyła bloga, bo ja zwlekałam jakiś rok z jego założeniem... pierwszy miał mieć tytuł kamuflaż po polsku... hehe... ale jakoś los chciał, że zamieszkałam w Szwecji i wyszło u Agnieszki za wodą... :)))
Usuńjeszcze raz dziękuje i pozdrawiam
duży buziak aga :D