poniedziałek, 6 stycznia 2014

Lussebullar Lussebullar :) czyli bułeczki szafranowe św. Łucji :)

witajcie!!!

ufffffffffffff!!! skończyłam...
mam na myśli piec bułeczki... od razu obiadłam się kilkoma gorącymi... tak pyszne, że nie można poczekać do jutra rana... hehe... pomyślicie łasuch ze mnie... ale tak mam :)))












a oto potrzebne produkty:

50 g czyli 1 opakowanie drożdży do słodkich ciast,
1 g szafranu,
150 g masła lub margaryny,
5 dl mleka,
250 g kremowego sera (z dowolną zawartością tluszczu), ja używam oryginalnego 1 % kesella,
1 jajko,
0,5 łyżeczki soli,
3 dl cukru pudru,
17 dl mąki,

do dekoracji rodzynki, ja osobiście dodaję suszoną żurawinę,

do glazury 1 jajko,
 

a oto jak zrobić:

1. rozkruszyć drożdże w misce do ciasta,

  2. rozmiażdżyć szafran w moździerzu razem z około 1 łyzeczką cukru pudru , tak żeby szafran był rozpylony,

 3. roztopić masło w rondelku, dodać mleko, wymieszać i ogrzewać do 37 ° C, uważać bo przy wyższej temperaturze sfermentują drożdże,

 4. wlać trochę płynu (tj. roztopionego masła i mleka ) przez drożdże i mieszać aż do rozpuszczenia,

 5. wlać resztę płynu, dodać szafran, twaróg, jajka, cukier puder i sól,

 6. mieszać ręcznie lub mechanicznie,

 7. dodać mąkę,

 8. wyrobić miękkie ciasto,

 9. przykryć ściereczką bawełnianą, odstawić w ciepłe miejsce na min. 30 min. do wyrośnięcia, ale nie więcej niż 1 godz.,

 10. podzielić ciasto na 4 części, następnie należy podzielić każdą na 2 równe części, a nastepnie każdy z ósmego na 5 równych części ( jeśli ma to być 40 sztuk w zestawie)

 11. rozwałkować każdą porcję ciasta do około 25 cm długości, rolować  końce tak, żeby uformować S,
 


 12. powciskać w środek ślimaków po 2 rodzynki i odwrócić do góry nogami,



13. pamietaj, aby naprawdę dociskać rodzynki w dole , w przeciwnym wypadku będą one wzrastać powyżej bułek i łatwo się spalą w piecu,
14. niech wyrośnięte bułeczki poleżą pod ściereczką bawełnianą dla podwojenia wielkości około 20-30 minut,

15. posmaruj jajkiem,

  16. piec w piecu w temperaturze 225 ° C przez około 10 minut, aż będą złote,

 

  17. po upieczeniu zimne można zamrozić, wtedy przy każdej okazji będą świeżutkie :)










mmmmmmmmmmmm... naprawdę pyszne... 
większą część już zamroziłam...
reszta jutro rano zostanie posypana cukrem pudrem i może do porannej kawki maczana w truskawkowej konfiturze jak rogalik :)))

tymczasem pozdrawiam WAS szafranowo 
aga :D

16 komentarzy:

  1. moje to chyba by do mrożenia nie dotrwały :D napewno je wypróbuje ... paterka jest rewelacyjna pozdrawiam ciepluteńko

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuje serdecznie Paulinko :) no ale kto zje naraz 40 sztuk hehe???
      pozdrawiam aga :D

      Usuń
  2. no no no wyglądają przepysznie :))))))))))
    buziaków moc dla Ciebie:***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. i tak smakują... więc kochana polecam upiec :) i czekam na opinię :)
      pozdrawiam aga :D

      Usuń
  3. Nie tylko wyglądają pysznie, ale stanowią piękny element dekoracyjny :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Mniam! Pysznie wyglądają i na pewno takie są!!! :)))) Pozdrowionka!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ano tak :) objadamy się od rana :)
      pozdrawiam aga :D

      Usuń
  5. Wygladaja bardzo apetycznier a patera jest wspaniala..pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuje Ci serdecznie Alu :)
      pozdrawiam gorąco aga :D

      Usuń
  6. Ależ one wyglądają! mniaaaam. Piękna patera, a jeszcze fajniejszy klosz:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuje serdecznie :) no ja też bardzo lubię moją paterę, mam ją od niedawna... a klosz ozdobiony naklejką Lexingtona... i taki oto fajny efekt w komplecie :)
      pozdrawiam aga :D

      Usuń
  7. Ale mi zrobiłaś smaka:)))
    Mam tylko jedno pytani, w przepisie podałaś 3 dl cukru pudru, 5 dl mleka, 17 dl mąki i nie mogę zaskoczyć jaki to skrót dl.
    Mam ochotę dzisiaj je upiec i boję się że coś namieszam.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  8. kochana to super, że narobiłam CI smaka :) skrót dl to decylitr, ale nie wiem ile to na gramy :((( ja mam miarkę akurat z supermarketu, są one tez w IKEA, dl to miara wagowa szwedzka, wszystkie tu przepisy są na dl więc i ja zakupiłam taką miarkę, jeśli Ci tak bardzo zależy i nie znajdziesz u siebie mogę wysłac ci komplet poczta :) dla wiadomości mieszkam w Szwecji...
    pozdrawiam i trzymam kciuki żeby Ci się udało :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Mieszka troszkę za daleko i wielka szkoda bo do IKEI mam również spory kawałek.
    Jak na razie obejdę się smakiem a w tygodniu coś wykombinuję. Dzięki wielkie za podpowiedź.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aniu zapomniałam wpomnieć, że cukru daję 4 dl i mąkę tortową, są pulchne i słodkie :)))
      miłej niedzieli
      aga :D

      Usuń